Następnie jeden potężny anioł podniósł kamień podobny do wielkiego młyńskiego kamienia i wrzucił go do morza, mówiąc: „Tak gwałtownie zostanie zrzucona Babilonia, wielkie miasto, i już go nie będzie.[1]
[1] „Symboliczny i proroczy gest anioła przypomina scenę, kiedy to Jeremiasz polecił przeczytać zwój swego poematu przeciwko Babilonowi i potem wrzucić go do Eufratu ze słowami: „Tak niech utonie Babilon, by już nie podniósł się z nieszczęścia (…)” (Jr 51,60-64). Wersja Apokalipsy jest jednak dobitniejsza, ucieka się do bardziej przemawiającego i bezpośredniego znaku wrzucenia kamienia młyńskiego do morza. Obrazu tego użył już zresztą sam Jezus, aby ukazać los tych, którzy dopuszczają się zgorszeń (Mt 18,6). Skądinąd Babilon gorszył, skandalizował (w języku greckim czasownik ten znaczy dosłownie „być przeszkodą”) swoimi „czarami” (w. 23) liczne narody, psuł ludy i teraz podziela los szatańskiego Smoka (12,9.10.13), dwóch Bestii (19,20), diabła (20,10), śmierci (20,15) oraz tych wszystkich, którzy nie są zapisani w „księdze życia” Boga (20,15), wszystkich zrzuconych w głębiny nicości, piekła, martwoty.” [Apokalipsa, Gianfranco Ravasi, wyd. Jedność, Kielce 2002, s. 160]